W Lipinach zabrakło nam szczęścia !
Mecz w Świętochłowicach - Lipinach możemy podzielić na dwie odsłony, w pierwszej zawodnicy Uranii cofnęli się praktycznie do obrony, próbując co jakiś czas skontrować gospodarzy, a w drugiej odsłonie meczu była widoczna gra i składne akcje.
Gospodarze szybko objęli prowadzenie bo już w 9 min strzelają nam pierwszą bramkę, 5 min później jest już 2:0 dla gospodarzy, zawodnicy Uranii jak już na wstępie zostało wspomniane próbowali parę razy zagrozić bramce Świętochłowiczan lecz nieskutecznie.
W drugiej połowie meczu Kochłowiczanie podjęli walkę i w 43 minucie spotkania z bezpośredniego rzutu wolnego nasz obrońca Arkadiusz Żmurko mocnym uderzeniem pokonuje bramkarza gospodarzy, ale w 48 minucie gry po zamieszaniu w naszym polu karnym Naprzód Lipiny zdobywa trzecią bramkę.
Młodzi piłkarze Uranii rzucają się do ataku lecz nie udaję się im pokonać bramkarza gospodarzy. Na 1 minutę przed zakończeniem spotkania sędzia dyktuje dla Uranii rzut wolny bezpośredni i ładnym strzałem Bartosz Niciński zdobywa drugiego gola dla Uranii.
Mecz mógł się podobać widzom którzy w niedzielne popołudnie przybyli na stadion w Lipinach i dopingowali obie drużyny. Nam zabrakło troszkę szczęścia, czasu oraz jak to się mówi w żargonie piłkarskim "boiskowego cwaniactwa"
ŚKS NAPRZÓD LIPINY - GKS URANIA RUDA ŚLĄSKA 3:2
1:0 - NAPRZÓD LIPINY 9`
2:0 - NAPRZÓD LIPINY 14`
2:1 - Arkadiusz Żmurko 43` (rzut wolny)
3:1 - NAPRZÓD LIPINY 48`
3:2 - Bartosz Niciński 59`
Kadra - CIEPŁY, NICIŃSKI, KOŁODZIEJ R., LETKIEWICZ, ŻMURKO, HARCHUT, CHLEBOŚ, WROBLOWSKI, FRYSTACKI, SALUK, KAMIEŃSKI, WIECZORKIEWICZ, KARCZ, PYRKOSZ.
Komentarze